„Prędkość jest niczym bez kontroli”
missing translation: fa.article-intro.reading-time – Tekst: Patrick Morda- Zdjęcia: Tom Locker – Video: Gate 11 Nadia Riaz-Ahmed – 11/04/2024
missing translation: fa.article-intro.reading-time – Tekst: Patrick Morda- Zdjęcia: Tom Locker – Video: Gate 11 Nadia Riaz-Ahmed – 11/04/2024
Zwykle nie miałby teraz czasu na rzeczy, które nie są bezpośrednio związane z jego profesją, czyli narciarstwem. Sezon Pucharu Świata w pełnym rozkwicie, a Aleksander Aamodt Kilde, jeden z najlepszych w swojej dyscyplinie, z pewnością byłby jednym z faworytów. Jednak od czasu poważnego wypadku na początku roku dla Norwega prawie nic nie jest już takie jak wcześniej. Ma za sobą miesiące rehabilitacji oraz postępów – ale także niepowodzeń. Od października jest już jasne, że nadchodzący sezon narciarski odbędzie się bez niego. Jego kontuzjowane ramię nie pozwala mu jeszcze na uprawianie sportu wyczynowego.
Mimo to Kilde jest jednak w całkiem dobrym nastroju i patrzy pozytywnie w przyszłość, a nawet i przeszłość. „Moja sytuacja ma zdecydowanie również dobre strony. Mam więcej czasu, aby przygotować się do powrotu, i mogę być pewien, że wtedy będę na to gotowy w stu procentach” – wyjaśnia, odłączając swoje w pełni elektryczne Gran Turismo od wallboxa w przydomowym garażu. Fakt, że obecnie przynajmniej nie jest już zależny od pomocy innych, aby przemieszczać się z punktu A do punktu B, to duży krok i w pewnym sensie przywilej, który Kilde docenia bardziej niż kiedykolwiek.
Kilde ładuje swoje w pełni elektryczne Gran Turismo głównie za pośrednictwem własnego wallboxa.
Kilde lubi podróżować samochodem, ale przy tym przywiązuje wagę do e-mobilności.
Kilde ładuje swoje w pełni elektryczne Gran Turismo głównie za pośrednictwem własnego wallboxa.
Kilde lubi podróżować samochodem, ale przy tym przywiązuje wagę do e-mobilności.
“W sezonie narciarskim, jeśli tylko mogę, zawsze podróżuję samochodem. Lubię mieć możliwość wyruszenia w drogę w dowolnym momencie
Aleksandr A. Kilde
„Prowadzę bardzo mobilne życie. Bycie w drodze ze względu na sport, podróżowanie – to było i jest dla mnie ważne” – wyjaśnia Norweg, podczas gdy jego Audi z charakterystycznym dla pojazdów elektrycznych dźwiękiem wjeżdża na stromy podjazd garażu podziemnego. Niebo nad Innsbruckiem, gdzie Kilde mieszka od ponad czterech lat, jest zachęcająco słoneczne, a pobliskie góry odbijają się w przedniej szybie. „Początki po wypadku były dla mnie bardzo trudne” – opowiada sportowiec. „Moje ciało nigdy wcześniej mnie nie ograniczało. Do tej pory raczej zadawałem sobie pytanie: co jeszcze mogę osiągnąć, jak daleko mogę się posunąć? A po wypadku nie potrafiłem nawet samodzielnie poruszać się na wózku inwalidzkim”. Nie mówiąc już o prowadzeniu samochodu.
Przynajmniej teraz znów jest to możliwe. „W sezonie narciarskim, jeśli tylko mogę, zawsze podróżuję samochodem. Lubię być elastyczny i móc wyruszyć w drogę w dowolnym momencie”. Elektromobilność nie jest dla niego przeszkodą. W swojej skandynawskiej ojczyźnie długo jeździł modelem Audi e-tron, następnie w Austrii przesiadł się na model hybrydowy typu plug-in, a teraz prowadzi białe Gran Turismo po drogach i zakrętach Tyrolu. „W Norwegii, prawdę mówiąc, nigdy nie musiałem martwić się o możliwość ładowania lub dostęp do stacji ładowania. Tutaj jest to nieco bardziej skomplikowane, zwłaszcza że często jeżdżę za granicę, czasem do Szwajcarii, Włoch lub Niemiec”. Kilde jest bardzo zadowolony, że może korzystać z własnego wallboxa. Twierdzi, że, patrząc na Europę jako całość, należy włożyć więcej pracy w infrastrukturę ładowania. Do tego czasu może jednak polegać na cyfrowym wsparciu, do którego ma dostęp w swoim e-tron GT: „GT ułatwia mi podróżowanie, ponieważ planowanie trasy i ładowania jest zintegrowane w jednym systemie”.
Po swoim upadku w styczniu 2024 roku Kilde wrócił już do pełnej sprawności. Jednak sezon narciarski 2024/2025 nadszedł zbyt wcześnie dla ambasadora marki Audi zmagającego się z komplikacjami związanymi z kontuzją ramienia.
Po swoim upadku w styczniu 2024 roku Kilde wrócił już do pełnej sprawności. Jednak sezon narciarski 2024/2025 nadszedł zbyt wcześnie dla ambasadora marki Audi zmagającego się z komplikacjami związanymi z kontuzją ramienia.
Kilde twierdzi, że w pełni elektryczne Gran Turismo to najlepszy samochód, jaki kiedykolwiek prowadził. Oprócz wrażeń z jazdy urzekły go wymodelowane linie i kształty. „Wygląda na dynamiczne nawet podczas postoju”. Pewnego razu – opowiada Kilde – po wizycie u lekarza podszedł do swojego samochodu, a przed nim stała kobieta. „W Anglii nazwałbyś taką kobietę damą i takie też na mnie wywarła wrażenie. Zapytałem, czy mogę jej pomóc. Ale ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała: »Podoba mi się pana samochód«”. Większego potwierdzenia właściwie nie potrzeba, uważa Kilde. Nie ukrywa, że lubi szybkie samochody. „Siedzi się nisko, czuje się drogę, to mi się podoba”. Jakość w połączeniu z „tym czymś” – tak podsumowuje on Gran Turismo, a także pojazdy Audi w ogóle. „Ale” – dodaje mistrz Pucharu Świata, który jest jednym z najszybszych zawodników w świecie narciarskim – „prędkość i dynamika są niczym bez kontroli. Audi e-tron GT prowadzi się bardzo komfortowo, pewnie i spokojnie. Wszystko jest dopasowane do potrzeb kierowcy ”.
32-letni Aleksander Aamodt Kilde jest uważany za jednego z najlepszych zawodników w narciarstwie alpejskim. Słynie ze swojej prędkości i wszechstronności na stoku.
Norweg jest dwukrotnym medalistą olimpijskim i od czterech lat mieszka w Innsbrucku w Tyrolu.
32-letni Aleksander Aamodt Kilde jest uważany za jednego z najlepszych zawodników w narciarstwie alpejskim. Słynie ze swojej prędkości i wszechstronności na stoku.
Norweg jest dwukrotnym medalistą olimpijskim i od czterech lat mieszka w Innsbrucku w Tyrolu.
W gondoli w drodze na Nordkette Kilde po raz kolejny wspomina o czasach, kiedy mobilność była dla niego jednocześnie wyzwaniem i pragnieniem. „Nie mogąc się w pełni poruszać, musiałem znaleźć coś, co będzie mnie napędzać” – opisuje czas po kontuzji. To, czego szukał, znalazł na kursie online w London School of Economics. „Od dawna interesowałem się nieruchomościami i inwestycjami, więc pomyślałem: dlaczego nie wykorzystać tego czasu, by dowiedzieć się więcej na ten temat?” Przez osiem tygodni, jak mówi, znów chodził do szkoły. „Nauka sprawiała mi przyjemność. Byłem zaskoczony, gdy zdałem sobie sprawę, jak bardzo jestem teraz zorganizowany w porównaniu do czasów szkolnych”. Fakt, że otworzyło to przed nim nowe perspektywy na czas po karierze narciarskiej, także przyjmuje z radością. Ale zakończenie kariery – jeśli to od niego zależy – jeszcze daleko przed nim.
Na szczycie Hafelekar, wysoko nad Innsbruckiem, wieje porywisty wiatr. Słońce nieustannie próbuje przebijać się przez gęste, czasem szare, czasem ciemnoniebieskie chmury. Aleksander Aamodt Kilde nic sobie z tego nie robi. Tutaj, na górze, czuje się dobrze nawet bez śniegu i nart. Może być sobą: sportowcem, który patrzy w przyszłość. „Kiedy moje ciało daje mi znak, wtedy nie ma dla mnie nic innego. Żadnych kursów online, żadnych seminariów inwestycyjnych. Wtedy jestem zawodnikiem, i to tak długo i tak intensywnie, jak to tylko możliwe”. Tylko jazda samochodem jest wtedy dla niego odskocznią.
To, co Kilde docenia w Audi e-tron GT – poza faktem, że jest w pełni elektryczne – to design oraz udane połączenie dynamiki, niezależności i komfortu.
To, co Kilde docenia w Audi e-tron GT – poza faktem, że jest w pełni elektryczne – to design oraz udane połączenie dynamiki, niezależności i komfortu.