Acquire
W laboratoriach przyszłości Audi Sport > Audi Sport > Audi Polska | Przewaga dzięki technice
Audi Polska | Przewaga dzięki technice Audi Sport
W laboratoriach przyszłości Audi Sport

W laboratoriach przyszłości Audi Sport

W warsztatach Audi Sport w Neuburgu nad Dunajem skonstruowanych zostało już kilka czempionów. Nowe Audi RS Q e-tron*, które było tam przygotowywane, by wystartować w Rajdzie Dakar 2022, jest jednym z najbardziej wymagających projektów, jakich podjęło się Audi.

Tekst: Patricia Jell  – Zdjęcia: Stephan Redel, Jean Pierre Pellissier, Rolf Klatt   Film: AUDI AG Czas czytania: 9 min

 Praca nad sercem Audi RS Q e-tron: Dwóch pracowników Audi Sport sprawdza układ napędowy pojazdu, który dowiezie go na linię startu Rajdu Dakar. Praca nad sercem Audi RS Q e-tron: Dwóch pracowników Audi Sport sprawdza układ napędowy pojazdu, który dowiezie go na linię startu Rajdu Dakar.

Milczenie, od czasu do czasu krótka wymiana zdań, potem znów spokój. Mężczyźni w skupieniu poruszający się w czystej, jasnej hali zakładowej wokół klatki, która niedługo stanie się kabiną samochodu rajdowego, rozumieją się prawie bez słów. W klatce za kierownicą siedzi bez ruchu legenda sportów wyścigowych – Carlos Sainz. Obszar pod nim i za nim jest właśnie wypełniany pianką. Gdy pianka zastygnie, powstanie fotel idealnie dopasowany do Sainza. Ale w tym celu technicy i inżynierowie muszą zachować najwyższą precyzję – zbyt długa przerwa lub niewłaściwy ruch i procedurę trzeba zaczynać od nowa. Tak zwany „seat fitting” to ważny krok w tworzeniu wyjątkowego projektu. Tutaj, w Neuburgu nad Dunajem, powstaje Audi RS Q e-tron*, zaprojektowane, by w styczniu 2022 r. z elektryczną koncepcją napędu stanąć do rywalizacji w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar. Sainz jest jednym z kierowców trzech zespołów, które wystartują dla Audi Sport. Trzy samochody, w każdym kierowca i pilot Audi, będą przez dwa tygodnie przedzierać się przez pustynię z napędem łączącym elektryczny układ napędowy z systemem przetwornika energii składającym się z silnika TFSI i generatora. To wymagająca koncepcja, będąca rezultatem ambitnego planu.

 Carlos Sainz, jeden z kierowców Rajdu Dakar należący do Audi Sport, w klatce samochodu rajdowego przy montażu siedzenia. Siedzi za kierownicą na pomarańczowej piankowej poduszce. Carlos Sainz, jeden z kierowców Rajdu Dakar należący do Audi Sport, w klatce samochodu rajdowego przy montażu siedzenia. Siedzi za kierownicą na pomarańczowej piankowej poduszce.

Bowiem projekt był niezwykle ambitny pod każdym względem, począwszy od terminu realizacji: decyzja o jego rozpoczęciu zapadła latem 2020 roku. Aby przed Rajdem Dakar było dość czasu na testy, samochód musiał być do nich gotowy już latem 2021 roku. Oznacza to mniej niż dwanaście miesięcy na zaprojektowanie, konstrukcję, design i montaż pojazdu, i to wszystko w warunkach pandemii – naprawdę sprinterskie tempo. Udało się tego dokonać zespołowi konstruktorów i techników z Audi Sport oraz partnerowi Audi Sport – Q Motorsport, który wniósł dużo doświadczenia, dobre kontakty i wiele sukcesów. „Projekt był i jest wyzwaniem dla całego zespołu” – mówi Stefan Dreyer, szef działu rozwoju Audi Sport. Jak sprostać takiemu wyzwaniu? „Trzeba mieć odpowiednie nastawienie, odwagę, wytrwałość i ambicje”.

Musimy przygotować się na wszystko. Bo podczas Dakaru nie wiadomo, co nas czeka.

Stefan Dreyer

Stefan Dreyer, dyrektor ds. rozwoju w Audi Sport.Stefan Dreyer, dyrektor ds. rozwoju w Audi Sport.
Napęd samochodu na Rajd Dakar.Napęd samochodu na Rajd Dakar.

I naturalnie doświadczenie. A tego w Neuburgu nie brakuje, czego dowodzi choćby witryna w foyer, w której puchary z wyścigów ustawione są aż po sufit. Audi Sport to historia sportu wyścigowego, pisana na długodystansowych wyścigach Le Mans, na Północnej Pętli Nürburgring, w DTM, Formule E i rajdach. Właśnie w sporcie rajdowym na początku lat 80. ubiegłego wieku zadebiutowała innowacyjna technologia – napęd quattro. I też w rajdzie, dokładnie mówiąc, w najtrudniejszych chyba zawodach na świecie – w Rajdzie Dakar, Audi wraca teraz z kolejną innowacyjną koncepcją. Zespół konstruktorów korzysta również ze swoich wcześniejszych osiągnięć: w Audi RS Q e-tron* przygotowywanym do Rajdu Dakar zamontowane są trzy silniki elektryczne z Formuły E oraz silnik TFSI z serii DTM.

To, że samochód udało się zaprojektować i skonstruować w tak krótkim czasie, to zasługa także samych zakładów w Neuburgu. Tutaj znajduje się centrum kompetencji sportu motorowego z działem zajmującym się obsługą fabrycznych i prywatnych zespołów rajdowych, tutaj także dział rozwoju technicznego testuje systemy wspomagające kierowcę i zapewniające bezpieczeństwo. W centrum, do którego należą też tory testowe, pracuje około 400 osób. Tory testowe otwarte są również dla klientów, którzy w Audi driving experience mogą sprawdzić, jak jeździ się nowymi modelami, na przykład nowym Audi RS e-tron GT*. Tu, na 47 hektarach terenu, bije serce Audi Motorsport i łączą się kompetencje z różnych zakresów. Do dyspozycji doświadczonego zespołu stoi infrastruktura ze stanowiskami testowymi silników, symulatorami i torami testowymi. To tutaj zespół Dakaru osiągnął wspólnie ważne kamienie milowe. „Gdy się patrzy, jak w warsztacie samochód powstaje część po części, jak ludzie pracują ręka w rękę bez zbędnych słów – to jest moment, w którym się wie, że się uda” – mówi Dreyer. Równie niezapomniany był początek jazd próbnych. To jest niezwykle skomplikowany pojazd, dlatego moment, gdy wszystko zostało dopasowane jak puzzle i samochód przejechał pierwszy metr, był absolutnie niezwykły.

 Pracownicy Audi Sport pracują w warsztacie nad podwyższoną klatką samochodu rajdowego. Pracownicy Audi Sport pracują w warsztacie nad podwyższoną klatką samochodu rajdowego.

Do Rajdu Dakar trzeba podejść z odpowiednim nastawieniem: z odwagą, wytrwałością i ambicjami.

Stefan Dreyer

Jednak przy wszystkich tych wywołujących gęsią skórkę momentach zespół wiedział, że przed Audi RS Q e-tron* jeszcze daleka droga. Testy, podobnie jak etap konstrukcji, również stanowiły duże wyzwanie. „Dakar jest jak skrzynia skarbów – stoi się przed nią i nie wie, co jest w środku” – mówi Dreyer. „Trzeba przygotować się na wszystko”. Dlatego samochody są w Audi Sport dokładnie sprawdzane, zarówno w warunkach rzeczywistej eksploatacji, jak i w warsztatach. Używane są przy tym najnowsza technologia i metody rzemieślnicze, jak można zobaczyć w tak zwanym warsztacie przedstartowym. Części nadwozia Audi RS Q e-tron* są rozłożone na ziemi, kabina kierowcy stoi na podnośniku. Dwóch techników sprawdza materiał kabiny ze wszystkich stron pod kątem najmniejszych nawet kieszeni powietrznych, czyli miejsc o mniejszej wytrzymałości, używając nowoczesnego sprzętu i swojego najważniejszego narzędzia – słuchu. Opukują materiał centymetr po centymetrze, szukając miejsc wydających inny dźwięk, co może sygnalizować niedokładności wykonania. A niedokładności mogą mieć fatalne skutki podczas rajdu, gdyż na pustyni wytrzymałość każdej części jest sprawdzana w najcięższych warunkach. Czas płynie, zespołowi pozostało tylko około pięciu miesięcy, a potem zacznie się Dakar – trwający ponad dwa tygodnie wyścig z długimi etapami dziennymi, deszczem, upałem, kurzem i ekstremalnymi wymaganiami wobec materiału i załogi. To prawdziwe wyzwanie dla nowej koncepcji samochodu, czyli dokładnie to, czego szukało Audi Sport. Gdyż impulsem do udziału w rajdzie było ostatecznie jedno pytanie: jak będzie wyglądał układ napędowy przyszłości w sporcie motorowym? Taki, który będzie efektywny, zagwarantuje dobre osiągi i będzie w stanie pokonywać długie odcinki? Odpowiedź Audi Sport to koncepcja z przetwornikiem energii, która została teraz zastosowana w Audi RS Q e-tron* – po raz pierwszy, ale nie ostatni, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem. „Ta koncepcja jest nowym kierunkiem w naszej strategii związanej ze sportem motorowym. Koncepcję tę można zastosować w sporcie motorowym, jest skalowalna i przyszłościowa, gdyż można do niej dokładać nowe technologie jak klocki” – wyjaśnia Dreyer. Rajd Dakar ze wszystkimi swoimi wyzwaniami jest idealnym laboratorium testowym dla tej koncepcji. Ze swobodą, jaką daje, oraz z możliwościami, które otwiera, stanowi perfekcyjną platformę, by pokazać „przewagę dzięki technice” – między innymi także dlatego, że ASO świadomie podąża w kierunku alternatywnych koncepcji napędu.

 
 Audi RS Q e-tron w „pokoju rozruchowym”; widok na przednią część.

Już tutaj, w warsztacie przedstartowym, widać, że design odgrywał dużą rolę przy tworzeniu tego pojazdu – Audi RS Q e-tron* to Audi w każdym calu.

Team Audi Sport startuje w Dakarze z jedną misją: podążać nowymi drogami, pokazać i udowodnić, że pojazdy z napędem elektrycznym są w tych warunkach konkurencyjne. I nad tym pracuje intensywnie cały zespół – od techników, którzy w ciszy i skupieniu tworzą perfekcyjne fotele dla kierowcy oraz pilota i po dźwięku rozpoznają potencjalne problemy, aż po samych kierowców, którzy podczas treningów psychicznych i fizycznych przygotowują się do rajdu. Wszystko musi być perfekcyjnie dopracowane, w szczegółach i jako całość. A świat sportu motorowego dokładnie się przypatruje – udział Audi w Rajdzie Dakar budzi zainteresowanie. To, co zostanie pokazane światu – Audi RS Q e-tron*, to Audi w czystej postaci, także pod względem stylistyki. Design odgrywał przy tworzeniu samochodu o wiele większą rolę, niż to ma zazwyczaj miejsce w sporcie motorowym. Wiele detali cytuje design samochodów seryjnych lub nawiązuje do niego. To także pokazuje, że projekt chce zachwycać też wyglądem, a nie tylko stanowić pole doświadczalne dla rozwoju samochodów elektrycznych. Doświadczenia i wiedza zdobyte na pustyni Arabii Saudyjskiej zostaną wykorzystane zarówno w sporcie wyścigowym, jak i przy konstruowaniu samochodów seryjnych. Jedno jest pewne: Rajd Dakar jest tylko pierwszym krokiem, koncepcja będzie dalej rozwijana. „Angażując się w przygotowania do rajdu, inwestujemy w przyszłość zgodnie z mottem »Kto przestanie dążyć do tego, by być lepszym, przestanie być dobrym«” – mówi Dreyer. „To myśl, która nas napędza – chcemy ciągle odkrywać nowe, aby odnosić sukcesy”.